alert-erroralert-infoalert-successalert-warningbroken-imagecheckmarkcontact-emailcontact-phonecustomizationforbiddenlockedpersonalisation-flagpersonalizationrating-activerating-inactivesize-guidetooltipusp-checkmarkusp-delivery-cashusp-delivery-delayusp-delivery-eveningusp-delivery-same-dayusp-delivery-storeusp-deliveryusp-exchangeusp-free-returnsusp-gift-cardusp-klarnausp-salearrow-backarrow-downarrow-left-longarrow-leftarrow-right-longarrow-rightarrow-upbag-activebag-inactivecalendar-activecalendar-inactivechatcheckbox-checkmarkcheckmark-fullclipboardclosecross-smalldownloaddropdowneditexternal-linkfilterfullscreenhamburgerhd-filledhd-outlinehide-activehide-inactivelocate-targetlockminusnotification-activenotification-inactivepause-outlinepin-smallpinplay-filledplay-outlineplusprofilereloadsd-filledsd-outlinesearchsharesound-off-filledsound-off-outlinesound-on-filledsound-on-outlinesubtitles-cc-filledsubtitles-cc-outlinesubtitles-filledsubtitles-outlinewishlist-activewishlist-inactivezoom-outzoomfacebookgoogleinstagram-filledinstagrammessengerpinterestruntastictiktok-defaulttiktoktwittervkwhatsappyahooyoutube
adidas / czerwiec 2020

Dlaczego trzeba być rozważnym, opowiada Alexander Zverev

O tym, jak przygotowanie psychiczne pomaga mu w osiąganiu celu: bycie najlepszym na świecie. I o talencie, który niesie ze sobą i wzloty, i upadki.

Jest jeszcze młody, ale o życiu Alexandra Zvereva można by napisać książkę. Jest drugim w historii najmłodszym tenisistą notowanym w ATP Top 10. Gdy miał 21 lat został mistrzem świata. Na początku kariery odnosił tylko sukcesy. Ale wkrótce zdał sobie sprawę, że życie nie zawsze tak się układa, a do bycia najlepszym nie wystarczy sam talent i doskonały serwis.

Przygotowanie psychiczne jest najważniejsze...

Myślę, że dla każdego profesjonalnego sportowca, a dla tenisistów w szczególności, siła psychiczna to podstawa. Wychodzisz na kort i jesteś sam. Nie tak, jak w sportach drużynowych, gdzie możesz polegać na innych – na korcie możesz polegać tylko na sobie samym. I jeśli nie masz właściwego nastawienia, to nie masz szans.

Kiedy byłem młodszy odnosiłem same sukcesy. Wszedłem do swojego pierwszego półfinału ATP 500 w moim rodzinnym mieście, w Hamburgu, gdy miałem 17 lat; w wieku 20 lat wygrałem mój pierwszy finał Masters; rok później zostałem mistrzem świata. A potem nagle wyrosła przede mną ściana. To było w 2019. Wiele działo się w moim życiu osobistym i nie potrafiłem sobie dać z tym rady. Odcisnęło się to na mojej psychice, bo przecież nigdy nie byłem w takiej sytuacji. Przyzwyczajony bylem do pasma sukcesów, wspinania się w rankingach... Ale życie nie zawsze tak wygląda.

Trzeba nauczyć się radzić sobie z własnymi oczekiwaniami...
brand-ss20-hometeam-mindfulness-alexanderzverev-blog-image-1

2020 nie zaczął się dobrze. Brałem udział w ATP Cup i byłem wykończony. Byłem chory. Problemy z serwisem, które pojawiły się w 2019, wróciły i przegrałem trzy mecze po kolei. Nie miałem żadnych szans, żeby wygrać. Moja forma była daleka od ideału. Nie byłem tym, kim chciałbym być.

Zaraz potem pojechałem na Australian Open. Bez żadnych oczekiwań. Nie myślałem nawet o wejściu do jednej czwartej finału. Wiedziałem tylko, że muszę postarać się grać jak najlepiej, mecz po meczu. Dlatego też czułem się bardziej odprężony.

Najlepiej mi się gra, kiedy nie czuję presji, gdy wchodzę w turniej bez żadnych oczekiwań.

Z każdym meczem grało mi się coraz lepiej. Nagle wszedłem do ćwierćfinału bez straty seta. I, niestety, znowu pojawiły się oczekiwania. Przegrałem pierwszego seta do jednego w zaledwie 20 minut. Powolutku wracałem do gry i wygrałem trzy kolejne sety. I byłem w wielkoszlemowym półfinale po raz pierwszy w życiu!

Przegrałem z Dominikiem Thiemem, ale zdałem sobie sprawę, że mimo tej porażki, odniosłem też osobisty sukces. Dowiedziałem się wielu rzeczy o sobie i przekonałem się, jak ważne jest psychiczne nastawienie.

Pracuj nad sobą, kiedy wszystko idzie dobrze, a nie wtedy, gdy nic się nie układa...

Każdy zawodowy sportowiec to wie: zdarza się, że jesteś na samym szczycie, ale zdarza się też, że bywasz na samym dole. W jednym roku jesteś mistrzem świata, a w następnym – może być najgorszy w całej twojej karierze. Tak to już jest.

Największym błędem jest koncentrowanie się na porażkach. Nie powinieneś próbować oceniać wszystkiego, gdy są ciężkie czasy. Trzeba szukać sposobów na poprawę, gdy wszystko idzie jak najlepiej.

Kiedy wracam myślą do czasu, gdy byłem numerem trzy na świecie, to wiem, że właśnie wtedy powinien dawać z siebie jeszcze więcej. Łatwo coś zmienić, gdy się panikuje, ale najlepiej udoskonalać grę, gdy się jest w szczytowej formie. Wtedy jest mniejszy stres i większy komfort psychiczny.

Gdy staje przed tobą wyzwanie, inspiruj się tym, którzy są blisko ciebie...

Presja nie jest fajna. Czasami pojawia się w zaskakujących momentach. Warto wtedy zrobić krok do tyłu, spędzić trochę czasu z rodziną lub przyjaciółmi.

Dla mnie rodzina jest bardzo ważna. To im zawdzięczam to, że zostałem tenisistą i że moja kariera toczy się tak, a nie inaczej. Moi rodzice w 1991 roku wyjechali ze Związku Radzieckiego i osiedlili się w Niemczech – nie znali tu nikogo, nie znali języka, musieli zaczynać wszystko od zera.

Obydwoje pracowali bardzo ciężko. Wielu rzeczy nauczyli mojego brata i mnie. Dlatego jeszcze bardziej doceniam to, co mam. To dzięki nim jestem, kim jestem. I wiem, kim jestem. Jestem Alexander Zverev. I wiem, że pewnego dnia będę najlepszym tenisistą na świecie.

adidas / czerwiec 2020
Tagi